come inside us

I'm too tall to be married.

Dzisiejszego posta kreślę, będąc zakopana w czeluściach pościeli. Słońce krzykliwie wyziera spośród żaluzji, ale udaję, że go nie widzę. Nie jest to specjalnie trudne, zwłaszcza, że bardzo chcę się z Wami podzielić, myślą o bohaterce filmowej, która ostatnio skradła mi serce.

Rzecz się tyczy obrazu Noaha Baumbah - Frances Ha. Jeśli bliskie wam inteligentne poczucie humoru i lekko neurotyczny egzystencjonalizm na wzór dawnego W. Allena, koniecznie sprawdźcie tę pozycję. Film ten, miałam w planie obejrzeć już dawno, ale jakoś stale mi to umykało. Zmobilizowałam się za sprawą rekomendacji przyjaciółki: "Ala musisz to obejrzeć." Tak stawianej sprawie nie mogłam się opierać i pewnego wieczoru, spotkałam się z Frances.

Nie będę pisała recenzji, do krytyka filmowego mi daleko, wspomnę tylko, że trudno nie lubić Frances. Zwłaszcza, jeśli jest się w magicznym wieku zwątpienia - czyli przed 30. Na wzór Frances możemy miotać się między marzeniami, które powoli stają się niespełnionymi ambicjami, a prozą życia w postaci 'szarych' powinności.

" What do u do Fran? It's hard to explain. Why? Because what you do is complicated? No, because I don't really do this. "

To, czym najbardziej ujęła mnie Frances, to jej optymizm i ciągły taniec przez życie. Nawet jeśli w rzeczywistości powinna, co najwyżej, bujać się do I'm a loser babe. Fran jest urocza i niedoskonała. Tak ludzka, jak powinni być bohaterowie filmów, przynajmniej tych, które ja lubię oglądać. Nasza bohaterka stoi u progu dorosłości, o której wie, że jest nieunikniona. Mimo to, ciągle się jej opiera i robi to z niewiarygodnym wdziękiem. No i cały czas szepcze mi do ucha, Ala ciesz się życiem!

"Sometimes is good to do, what you supposed to do, when you supposed to do."
























zdjęcia Szymek.


11 komentarzy

  1. lovely look! you are so nice!

    www.eager4fashion.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Podoba mi się bardzo to ostatnie zdjęcie! Szukam takich szerszych vintage spodni z wysokim stanem, ale ciągle bez skutku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi udało się zdobyć aż dwie pary ale obie są długości 7/8. Coraz bardziej się utwierdzam, że brytyjskie vintage shopy, charity shopy oferuja większy wybór niz polskie.
      Wytrwałośc to cnota^^, także szukaj, a znajdziesz, powodzenia :)

      Usuń
  3. bardzo inaczej niz wszyscy sie teraz ubieraja , duzy plus za to , wygladasz elegancko ,ale i luzacko !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję za ten komplement, zareagowałam typowymi uszami buraka. :)
      pozdrawiam :)

      Usuń
  4. o!
    dopiero co zachwycałam się Twoimi spodniami na jednym z portali modowych, a tu proszę - okazuje się, że znowu się widzimy :)
    to nie będę się powtarzała... albo dobra, powtórzę się: świetne są.
    tyle wystarczy, bo choć jestem gadatliwa, to czasami nie lubię słów nadużywać :)

    (spodobałaby mi się ta bohaterka - coś czuję, że znalazłabym w niej sporo podobieństw do siebie. mam... hm... dość podobnie ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. spodnie i ja dziękują, gadatliwej LM :D
      Jeśli nie widziałas filmu, serdecznie polecam, jest babski i uroczy. Można go obejrzec na zalukaj, dobra opcja na jesienny wieczór pod kocem i z ciepłą herbatą :)
      pozdrawiam :)

      Usuń
  5. Beautiful clicks
    Stay in touch!
    Can we follow each other on GFC?
    New Post Sandy Sandhu

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetna stylizacja, jest naprawdę nietypowa, a to najważniejsze :)

    OdpowiedzUsuń