Now !

Brytyjska  riwiera pachnie frytkami.  Wiatr skutecznie roznosi ich zapach, dba by ich obraz, w otoczeniu zielonego groszku  i mrożonej rybki z asdy, kusił nasze zmysły. 
Naszym zmysłom i pragnieniom, mówimy tak.  Jesteśmy przykładnymi turystami, kłonimy się  przed wiatrem, który pcha nas do przodu. Wściubiamy nos w każde miejsce, które pachnie obietnicą strawy dla ciał czy ducha. Czasem wychodzimy głodni.. Nie poddajemy się, głód wzmaga apetyt. Apetyt na odkrywanie i  smakowanie i życia.


British Riviera smells like chips. Wind spreads the smell efficiently. Cares about their image  with dancing peas and frozen fish from Asda, tempt our senses.  Of course we say yes to our senses and desires. We are good and proper tourists, hats off to wind that push us further and further.  We go to any places,  that smells like promise of food for the soul.
Sometimes we are left hungry but we never give up. Hunger stimulates appetite.  Appetite for discovery, learning.. for life.

pics Szymuś i Ala
see u soon xoxo