Tęsknota jest emocją, która
zamieszkała we mnie na dobre. Znalazła miejsce, gdzieś pomiędzy wypychającą
żebra miłością, a wiecznym niezdecydowaniem, gnieżdżącym się w całym ciele.
Tęsknota nie daje mi o sobie zapomnieć. Kłuje niczym szpilka, a w smaku jest
słodko gorzka.
Zalewa mnie intensywną
goryczą, by zaraz potem wypełnić serce słodkim nektarem. To ona mi mówi co
kocham i cenię, dlatego tęsknie. Tęsknota pielęgnuje obraz wszystkich mych
miłości, większych i mniejszych, które chowam w sobie.
Największe to ludzie.
Wspomnienia jak poklatkowy teledysk wypełniają moją głowę, klikam replay po raz
setny. Nie dlatego by żyć przeszłością, ale by posiąść wiedzę o tym co jest
naprawdę ważne, co jest prawdziwe moje i zawsze będzie.
Tęsknie za Światowidem. Za
starym, wcale nie atrakcyjnym wizualnie kinem. Za salą kameralną, za wszystkimi
emocjami, które poczułam dzięki niemu. Za śmiechem, za łzami i drżeniem rąk. Za
wszystkim co było po seansach: rozmowami o filmie w drodze powrotnej i piwem w
małpie bądź kato, za myślami przed snem i tymi, które stale były w głowie kilka
tygodni po.Tęsknie za odkrywaniem różnych punktów widzenia, za słuchaniem
języków i poznawaniem rzeczywistości oczyma reżyserów z Gruzji, Iranu, Brazylii
czy Węgier.
Kino (różnorodne) rozwija mój
światopogląd, uczy mnie tego, iż sztuka, dotykająca potrzeb wyższych, żyje
wszędzie i mówi każdym językiem.
W mieście większym,
bogatszym, bardziej nowoczesnym, w którym teraz mieszkam jest jedno kino
studyjne. Przyjemne wizualnie, z kilkoma salami, wygodnymi fotelami. Reklamy
przed seansem trwają dwadzieścia min, zasiewając we mnie ziarenko obawy czy na
pewno rozumiem jakim językiem mówi dzisiejszy świat. Dwadzieścia min
skondensowanych kolorowych obrazków, traktujących o autach i nowoczesnej
technologii. Bolą oczy, głowa jest oszołomiona, nie rozumie wypluwanych
przymiotników, określających marki dedykowane nowoczesnemu człowiekowi. Potem
jest film, anglojęzyczny, przeważnie dobry, w końcu nominowany do Oscara czy
Złotego Globu, z popularnymi aktorami, których twarze znam na pamięć. Cieszę
się, że mogę go obejrzeć, ale czuję niedosyt i tęsknie. Tęsknie
za światowym kinem..
Longing is an emotion, which has started to live in me for good. After
fight with love and never ending indecision, this feeling found a constant
place somewhere in my ribs. Longing never let forget about itself. It is like a
pinprick and taste bitter-sweet. It fills my body with bitterness but after
that deluges me of sweet nectar. Longing says what I love, appreciate and it
cares of every emotion, I have inside. No matter if it's small or big feeling..
My biggest inner treasure are people. Memories like a video clip which
is replaying my head, again and again. Not because I want to live in past but
to know what is really important and truly mine and always will be.
I miss Światowid (my home town cinema). I miss old, visually
unattractive cinema and it's intimate movie room. I miss all emotions I
experienced because of this cinema. Laugh, tears, fear and trembling hands. I
miss everything what was after movie - way back home conversations, beer in
white monkey or kato, my thoughts before sleep and those which were in my mind
few weeks after movie. I miss discovering a different points of view, listening
to various languages and exploring world in eyes of directors from Georgia,
Iran, Brazil or Hungary.
Cinema (diverse one) increases my world view, learn me that art, which
touches higher needs, lives everywhere and speak every language.
City, I'm living in, which is big and wealthy is only one
independent cinema. With few rooms, comfortable chairs and nice outside and
inside look. Commercials before movie last twenty minutes and they confuse me
by their language and message. They are all about cars and new technology
equipment. Twenty minutes of colourful, constantly flashing, meaningless
pictures.They hurt my eyes, attack my head with adjectives I don't understand
and which describe brands of a modern man. After that, there is a movie.
Mainly in English and mostly good, (at least nominated to Oscar or Golden
Globe) with popular faces I know by heart. I'm glad I can watch the
picture, but I feel lack and I miss. I miss worldwide cinema...
Do you like this funky 80s dress? It is available in our shop. Check it :)
Brak komentarzy
Prześlij komentarz